środa, 3 kwietnia 2013

Rzym II cz. 4


Kwiecień... Za oknem śnieg, zatem chyba nie ma lepszego sposobu na walkę z zimą i mrozem, niż mała zwycięska wojenka w regionie gdzie jest ciepło. Zatem do zabawy:)

Sytuacja z jaką mamy do czynienia opisałem mniej więcej w poprzednim odcinku, dlatego zainteresowanych odsyłam do niego.


W każdym razie powoli nadchodził lipiec 74 roku p.n.e. I wojna nabierała rumieńców zarówno na froncie azjatyckim, jak i hiszpańskim.

Lipiec 74

Hiszpania

Plan był prosty w realizacji. Trzymać w szachu główne siły Serotoriusza w wschodniej Hiszpanii jednocześnie pozbyć się niewielkich sił zagrażających pobliskim względem Tarraco miastom Republiki. Plan prosty i jak zawsze wszystkie plany, udał się bardzo połowicznie.

Z jednej strony dzielny Lucjusz Afrianus ruszył na odsiecz Dertosie na czele dwóch legionów i auxilii rekrutowanej spośród miejscowych i pokonał Gajusza Derenniusa (zresztą kto by nie pokonał mając taką przewagę).



Z drugiej strony Pompejusz nie zatrzymał Lucjusza Hirtuleiusa i pozwolił mu połączyć siły z Gajuszem Mecenasem pod Emporiae, przez co zadanie Marka Fonteiusa przybyłego z Galii straciło na znaczeniu i sensowności wykonania. 

Uważny jednak czytelnik, może zapytać: „To gdzie jest Sertoriusz?” Och odpowiedź jest prosta. W zachodniej Hispanii wciąż broniło się całkiem silny garnizon miasta Gades. Sertoriusz skupił się na jego obleganiu, ale żeby powiedzieć wam, jak jest fajnie, powiem tylko, że w lipcu Gades padł. Wybito około 10 tysięcy Rzymian, a 40 tysięczna armia Sertoriusza w końcu może wybrać się na wycieczkę i wyjaśnić z Pompejuszem wszelkie zaległe spory.




Azja

I kolejny front, na którym mogę cieszyć się przez łzy. Jak może pamiętacie król Kapadocji, niezbyt radził sobie z generałami Mitrydatesa. Na odsiecz ruszył Marek Juniusz Iuncus. Efekt okazał się jak na tą rozgrywkę zaskakujący.



Oddziały rzymsko-kapadockie zostały zaatakowane przez generała Pontu Eumachosa i zwyciężyły. Wprawdzie starty poniosły większe, a podczas bitwy Legiony nie zawsze dawały dobry przykład sojusznikom jeśli chodzi o nie uciekanie, ostatecznie jednak to Iuncus ogłosił się panem pola bitwy.

Natomiast na południu jak pamiętacie dzielny Publiusz Serwiliusz Vatia Isauricus prowadził wyprawę przeciw piratom z Cylicji. Niestety podczas przeprawy przez góry jego oddziały zostały zaskoczone przez piratów. Wprawdzie w walce piraci ucierpieli bardziej, to jednak zdołali wyrządzić szkody w taborze zaopatrzeniowym Rzymianina i to zmusiło dzielnego wodza do odwrotu. Kolejnym ciosem dla niego stała się wiadomość, że na jego tyłach pojawił się inny oddział piratów oraz sprzymierzone z nim siły Pontu strategosa Diphantesa, zatem nad podboje nasz drogi Publiusz Serwiliusz będzie musiał przedłożyć obronę rzymskich posiadłości.

Sam Mitrydates natomiast coraz bliżej znajduje się Nikomedii i trochę boję się, że zajmie to miasto.



Sierpień 74

Miesiąc ten sponsoruje zdanie:

„Uciekli? Ale jak to”

Pierwszy raz użył go Pompejusz kiedy dotarł pod mury Emporiae. Drugi raz Marek Juniusz Iuncus docierając pod mury obleganego przez Pont miasta Mazac. Ogólnie turka spokojna, no może poza nieudanym atakiem piratów na Efez.

Właściwe doszło do jednego ważniejszego wydarzenia, Flota Rzymska przegrała z flotą Pontu, tuż przy cieśninie w pobliżu Bizancjum. Wprawdzie taktycznie bitwę przegrałem, jednak strategicznie konsul Cotta zdołał z swym Legionem dojść do Nikomedii nim Pont zablokował możliwość przeprawy z Macedonii do Azji, więc jakoś smutny nie jestem.



Wrzesień 74

Jak sierpień był w miarę spokojny, tak wrzesień przyniósł walki na każdym odcinku frontu.

Hispania

Jak pamiętacie Pompejusz skutecznie przepędził Sertorian pod Emporiae. Nakazałem mu zatem wrócić na pozycje wyjściowe do Tarraco. Jakież było moje zdziwienie, gdy najpierw po drodze nadział się na Marka Versiusa i jego 6 tysięcy Lusitanów i innych Iberyjczyków. 



Po zwycięskiej biwie ruszył zatem Pompejusz w stronę swego celu i nadział się na co (kogo?). Oczywiście Lucjusza Hirtuleiusa. Tym razem przeciwnik był poważniejszy, ale niechętny do walki, więc tracąc 2 tysiące ludzi wycofał się. To co mnie trochę zaniepokoiło to fakt, że Pomepjusz stracił dwa razy więcej ludzi.



To co mnie niepokoi to fakt, że niestety Republika nie sprawuje kontroli nad drogą Emporiae – Tarraco, przez co zaopatrzenie nie może spokojnie płynąć. Fonteius i jego niewielkie siły muszą przywrócić Rzymowi kontrolę na tym ważnym odcinku drogi.

Azja

Tu również działo się całkiem dużo. Przed wszystkim kapadocko – rzymska armia Iuncusa ruszyła w stronę niedawno zdobytej przez Pont Ancyry. Tam napotkała siły wroga, które zmusiła do zamknięcia się w murach miasta. Niestety w międzyczasie Mitrydates wykonał śmiały manewr i zaatakował miasto, stolicę króla Kapadocji Eusebeia. Miasto się trzyma , ale kto wie jak długo.

Dobrych wieści niestety nie ma spod Efezu. Wprawdzie piratów pokonano, ale wspominany wcześniej wódz Pontu Diophantes pokonał Isauricusa. Rzymianie wycofali się, miasto wciąż jest oblężone, a ja jestem zmuszony w związku z tym ściągnąć na odsiecz siły Cotty i posiłki dla Isauricusa z Rodos.



Październik 74

Hispania

Ileż razy pisałem "jest źle"? Ale teraz chyba jeszcze tak źle nie było...

Oczywiście zaczęło się jak zawsze od sukcesów. Metellus otrzymał zadanie zlikwidowania oddziałku sertorian pod Dertosą. Prosta przyjemna misja, zakończona sukcesem, co pozytywnie wpłynęło na opinię senatu o samym Metellusie, ale dalej to była już tylko tragedia.

Jak pisałem Fonteius miał przywrócić komunikację na linii Emporiae – Tarraco. Powiem tyle, udało mu się. Tylko trochę inaczej niż sobie to wyobrażałem. Nim wódz ten zabrał się w ogóle za wymarsz, pod Emporiae przybyły oddziały Hirtuleiusa i oczywiście zmusiły do odwrotu to co miał ze sobą Fonteius. Ten prowadził jednak odwrót na tyle składnie, że odzyskał kontrolę nad drogą, ale kosztem części ludzi, których dogoniły w pościgu siły buntowników.

Żeby dobić mnie zupełnie, w międzyczasie pod Dertosę zawitał sam główny czarny charakter Sertoriusz. Stacjonujący tam Metellus zdrowo podszedł do sprawy i się wycofał pod Tarraco, by dołączyć do Pompejusza, który w tym momencie znajdował się idealnej pozycji, czyli między 40 tysiącami ludźmi Sertoriusza i 20 tysiącami Hirtuleiusa. Pozycja wymarzona...

W Azji natomiast było troszkę lepiej. Dzielny Iuncus, odzyskał Ancyrę, stolicę Galatów, dzięki czemu będzie mógł zająć się Mitrydatesem pod miastem Eusebeia.

Gorzej poszło naszemu przyjacielowi Markowi Aureliuszowi Cotta. Wódz ten dysponując siłami Galatów, XIII Legionem oraz Auxiliami, nie poradził sobie zbytnio z wrogiem. Dysponując niemal trzykrotną przewagą nie zdołał na swoją stronę rozstrzygnąć bitwy z wodzem Pontu Hermocratesem, po czym gdy ponownie zabrał się za atak przeciw temu wodzowi, atak skończył się  jego zwycięstwem, ale przy tym starty jakie poniósł to niemal 9 tysięcy żołnierzy. W porównaniu do tysiąca żołnierzy Pontu, nie zrobiło to na Rzymie zbyt dobrego wrażenia. Co gorsza z racji, że zatrzymano go, piraci Cylicyjscy dowodzeni przez człowieka wyglądającego na jakiegoś znanego aktora zajęli sobie Efez. To bardzo źle wpłynęło na morale Rzymu.



Z lepszych wieści. W Genui skończono formować Legio I Italica. Ruszy on na pomoc Pompejuszowi (jeśli będzie komu jeszcze pomagać). Na Sycylii natomiast zakończono rekrutację Legio I Adiutrix. Chcę go wysłać do Azji.

Listopad 74

Ogólnie w tym miesiącu nie ma tragedii. Sertoriusz zabrał się za obleganie Dertosy i dopadnie go zima lada moment, zatem Pompejusz uznał, że ruszy ponownie na odsiecz Emporiae.

Pompejusz osiągnął również w tym miesiącu mały sukces dyplomatyczny. Plemię Vascones nie bardzo przepada za sojusznikami Sertoriusza, których nazwy nie wspomnę, zatem uznało zgodnie z zasadą, że wróg mojego wroga jest moim przyjacielem, że trzeba walczyć po stronie Republiki.

W Azji tymczasem Mitrydates uciekł przed Armią kapadocko-rzymską, a dzielny Cotta opędził się od męczących go żołnierzy Pontu, zatem może teraz zabierze się za odzyskiwanie Efezu?

Z gorszych wieści. Jak wspominałem na Sycylii zakończono formowanie kolejnego Legionu. Chcę go przesłać do Azji, a tymczasem niestety flota, która miał to zrobić natknęła się na flotę Pontu i oczywiście poniosła klęskę. Mam dość duże z tym problemy...

Grudzień 74

Zima, pogoda, niewiele da się zrobić. No, ale oczywiście wiele zepsuć. Dzielny Cotta odzyskuje Efez, który wcześniej opuścili piraci. Jednocześnie senat wyznacza nowego gubernatora Macedonii. Kiedyś był nim Curio, jeden z dowódców Cotty, a teraz został nim Terentius Warus Lukullus.

W Hispanii wielki sukces Pompejusza. Sertorianie zajmują Emporiae, bohaterski Pompejusz przybywa pomścić poległych obrońców. Wygrywa potyczkę, by potem przegrać bitwę. Gratulujemy naszemu dzielnemu wodzowi.




Pomejusz oczywiście ma jeszcze jeden plan. Szczwany... Zobaczymy co z niego wyjdzie, ale w grę wchodzi 2000 akrów ziemi, 100 talentów złota i amnestia.

Styczeń 73

W Azji Cotta, jak nie on, rusza na północ w stronę Nikomedii, pokonuje po drodze oddział Pontu dowodzony przez jego nemezis Hermocratesa. W Nikomedii odpiera wroga, tylko po to by pozwolić mu zająć położoną na południe Nicaee. Brawo!!

Pompejusz natomiast napotkał Sertoriusza. I efekt tej potyczki był oczywisty. Armia w Hiszpanii jest naprawdę w poważnych opałach.



19 komentarzy:

  1. Planuję, tylko najpierw muszę się uporać z tą codzienną radością od 8 do diabli wiedzą której, którą realizuję. Liczę , że w połowie miesiąca kolejne 2 lata opiszę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym chciał... Ale niestety napaliłem się na Rome Total War. Kupiłem niezły sprzęt. Rome okazała się kichą... A save do porządnej rzymskiej gry w międzyczasie się utracił. Zaczynam powoli doceniać te wszystkie chmury...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam nadzieje że za jakiś czas będę miał kompa który da rade tej grze ;-) Obecnie kartę graficzna mam za słabą.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah, ja mam za dobrego kompa, ale niestety i nowy dysk...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe który z nas pierwszy zagra :-DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Gram w scenariusz Pompejusz kontra Cezar. Gra przednia.

    OdpowiedzUsuń
  7. A więc jednak się przemogłeś:) Ja katuje aktualnie nową wojnę secesyjną by AGEOD. Większa skala, większe problemy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmieniłem komputer na ciut lepszy, i dokupiłem kartę graficzną za 100 zł ;-) Czy dotychczas wychodzące pacze do Ale Iacta Est coś zmieniały istotnego w rozgrywce, czy tylko łatały błędy ? Zastanawiam się nad kupnem pełnowartościowej wersji, tylko nie wiem czy Birth of Rome czy Alea ... . Nowa wojna secesyjna jest znacznie lepsza od tej starszej ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak od końca odpowiadając, dopiero gram pierwszą rozgrywkę. Na 100% nowa wojna secesyjna jest większa, ięcej [prowincji więcej na mapie. Ale żeby ocenić czy warto zmieniać I na II to jednak musze się jeszcze pobawić. Szczególnie w kwestiach decyzji regionalnych, bo tak na pierwszy ogień to jest większa nowość. A co do Patchy, to generalnie one zawsze u AGEOD-ów poprawiają liczne błędy i bez nich to troszkę czasami źle się gra.

    OdpowiedzUsuń
  10. A masz BOR-a ? Zastanawiam się co kupić, i przyznaje że z chęcią zagrał bym z żywym przeciwnikiem.

    OdpowiedzUsuń
  11. Niestety BOR-a nie mam. Tak samo jak części o Partach.

    OdpowiedzUsuń
  12. Daj znać jak wyjdą testy Civil War II, jak cena spadnie to może kupie. Nie miał byś ochoty w tym miesiącu zacząć jakiejś kampani w Alea ?

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdumiewające odkrycie. W tej grze można produkować wojsko :DD wczoraj to dopiero odkryłem No to teraz Cesarz Otto nie musi się ograniczać do obrony Italii. Zresztą jak uzbrojony w tą wiedzę zacząłem grać, to i Macer zginął tak jak trzeba, czyli Afryka i jej legiony moja. Udało się aktywizować dalmackie legiony. Jeden z dowódców Witeliusza przekroczył Alpy ale po dwóch miesiącach uchodził w niesławie z jakimiś nędznymi niedobitkami. Galii zaalpejskiej Ottonowi też przybywa, i to zarówno od strony Hiszpanii, gdzie prawie cała narbońska już jest pod jego panowaniem jak i bezpośrednio za alpami. W afryce ostatnie miasto Mauretani Cesarensis jest już oblegane. Od strony Egiptu jest osłona w postaci silnego garnizonu. Panońskie legiony też się aktywizują dzięki zaatakowaniu ich przez drugiego uzurpatora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiadam kolejno:) W Alea, czemu nie:)
    A co do produkcji wojska, czyżbym był zbyt poetycki w opisywaniu rekrutacji wojsk:) A co do samego scenariusza o którym piszesz, to ludzie jednak komentują, że jest bardzo przegięty w kwestii ustalania zwycięstwa w stronę wiadomego uzurpatora:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Faktycznie ciężko zrzucić z pierwszego miejsca uzurpatora Wespazjana. Otto mimo wielu sukcesów tylko na drugim miejscu. Cóż, zacznę jeszcze raz, tym razem jakoś bardziej ofensywnie.
    Myślałem że ci te wojska z eventów przychodzą :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. 我一定要變成這樣~
    我就是要成為你的操縱對照組~

    OdpowiedzUsuń