wtorek, 22 stycznia 2013

Distant World cz 3

Republika, oaza demokracji i wolności. Wcielając w życie najszlachetniejsze idee znane ludzkości niesiemy kaganek oświaty i wolność innym uciśnionym rasom. Zrobimy wszystko aby dać innym wolność innym, choćbyśmy mieli oddać własne życie, albo co bardziej prawdopodobne po trupie owych innych.

Mamy zatem rok 2757. Zwycięska Home Fleet wraca z kolejnej wyprawy, natomiast dla wszystkich staje się jasne, że Republika potrzebuje przestrzeni życiowej, aby dalej kwitnąć w duchu wolności i poszanowania praw innych. Wszystkim również wiadomo, że robale podobne do pająków nie chcą zrozumieć, że ludzie mają prawo osiedlać się tam gdzie chcą, a ich dzieci nie powinny oglądać pająków ociekających śluzem szczękoczułek. Przywódcy Republiki zatem jednogłośnie uznali, że znajdująca się w systemie Dhayu planeta zamieszkała przez robale musi zostać uwolniona od ucisku i zbrodniczej dla ekologi planety obecności pajęczaków.

PAJĄK! TWÓJ WRÓG!

Do ataku!!!

No to oczywiście podjęcie decyzji to najłatwiejszy etap. Przejście do realizacji to już może być nieco trudniejsze. Przede wszystkim należy poczekać, aż Home Fleet wróci z poprzedniej misji. Ponadto trzeba zacząć rekrutować naszą dzielną piechotę, którą załadujemy następnie na okręty. Zatem do roboty...

Oczywiście żadne wielkie wydarzenie nie może obyć się bez zmian. W wyborach w 2757 roku wybrano nowego przywódcę. Zatem wszystkie cechy pozytywne, które w czasie swej kariery zebrał jego poprzednik można spokojnie wyrzucić do kosza na śmieci. Warto jednak docenić fakt, że Caran Zoberia jest dobrym strategiem, co zmniejszy koszty utrzymania naszej armii, oraz miłośnikiem industrializacji. Kosztem zadowolenia i wzrostu populacji zwiększymy nasze moce produkcyjne.


W grudniu 2757 udało nam się skolonizować niewielki księżyc w systemie Zurbea. Z racji położenia, wyzwolenie uciskanego przez swych mieszkańców systemu Dhayu zyskuje na znaczeniu .



Oczywiście politycy Republiki są niezwykle dalekowzroczni. Tysiące ochotników pragnie wyruszyć na wojnę z robalami, tylko jakoś nikt nie wpadł na pomysł, jak niby mieliby się tam dostać. Rozpoczynamy projekt budowy transportowców.

W 2758 udaje nam się skolonizować niewielką planetkę w pobliżu układu macierzystego.

W kwietniu robaki coś zaczynają podejrzewać. Nie wiem, czy to wynik przecieku, czy może oglądali Republikańskie reklamy rekrutacyjne, w każdym razie obkładają mnie embargiem. Niech jednak nie myślą, że to zmieni los ich braci, którzy zajmują ważny strategicznie system między moją planetą macierzystą, a koloniami.


W lipcu okazało się, że cała ta zagrywka z embargo to jakaś "ściema". Psychicznie chory rząd robali zniósł embargo.

Wrzesień. Pamiętacie statek kosmiczny z zamrożonymi kolonistami, który moi zwiadowcy znaleźli? Otóż wysłałem go by skolonizował taką małą bagnistą planetkę. Gdy to się stało Republika uzyskała niewielki bonus inżynierski w związku z wykorzystaniem rasy Haakonish


2759 transportowce są gotowe... Natomiast jedno mnie zaniepokoiło. Naukowcy twierdzą, że robaki zaczęły jakiś okres godowy czy przemian i będą rozmnażać się dwa razy szybciej i będą agresywniejsze... To chyba źle...

21.08.2759 To data, która przejdzie do historii. Home Fleet załadowawszy około 120 tys żołnierzy rusza na podbój nowego świata. Drżyjcie robale!!!


Inwazja była szybka i bezbolesna. Home Fleet przybyła do systemu, gdzie planety broniła niewielka fregata najemników, która dość szybko ustąpiła pod ostrzałem moich sił. Następnie desant i 18 listopada mogliśmy świętować zajęcie Dhayu I.


Teraz wystarczy zorganizować rozsądną politykę ludnościową, sezony polowań i jeden problem zniknie. Oczywiście mniejszy. Całe państwo robali wciąż jest u mych granic.

Po zwycięstwie flota wróciła do bazy. Były parady, przywódca jeżdżący w odkrytej limuzynie po ulicach, sypiące się konfetti, medale itd. Problemy zaczęły się później... Już kilka miesięcy po zajęciu planety pierwsze transportowce napotkały pirackie okręty. To Lone Sun Buccaneers, czyli piraci, a co gorsza piraci robale. Nie znam lokalizacji ich bazy, ale mam nadzieję, że wkrótce ją namierzę. W innym przypadku ich pirackie rajdy mogą nieco kompromitować Republikę w oczach jej mieszkańców, nie mówiąc już o narzekaniu biznesu. Że płacą podatki, że niby ochraniać, że im się należy... W każdym razie piraci nie miłują wolności, więc trzeba ich bazę namierzyć i zniszczyć. Proste... Chyba...

Grudzień 2760

Dwie dobre wiadomości. Flota jak zawsze rozprawiła się z okrętem pirackim, który nękał system Dhayut, a moi jajogłowi przyjaciele zaatakowali robali. Czy mam się dołączyć?

Jajogłowi podeszli do tematu dość metodycznie. Widzę, że dysponują o wiele większymi statkami niż ja i widzę, że idą jak burza przez przestrzeń robali...


Senat republiki doszedł wreszcie do porozumienia odnośnie naszego stanowiska w sprawie tej wojny. Wiemy, że Robale mają całkiem dużą flotę. Jeśli jajogłowi pokonają tą flotę, my, jako obrońcy demokracji wspieramy ich.

Przy okazji na pograniczu z robalami, namierzyliśmy kolonię niezależnych pajęczaków. Wydaje się naturalnym, że jej los powinien być podobny do losu Dhayut. Flota zbiera siły....



Listopad 2761

Sukces... Robale spacyfikowane....

Ciekawe czemu, po tym zwycięstwie mój przywódca uzyskał cechę "Trzeźwy"

2764

Jajogłowi postrzelali, postrzelali, ale jakiegoś poważnego kroku nie wykonali. Zakończyli wojnę....

Sierpień.

Good News Everyone...

Nasi naukowcy odkryli metody kolonizacji planet oceanicznych. Możliwości kolonizacyjne ludzi zwiększyły się o kolejne planety.


Republika rośnie w siłę... Nasz statki są coraz nowocześniejsze, nasze floty liczniejsze, a sztandary Republiki podnoszone są na wielu planetach. Piraci obawiają się nas... Nawet sławetni Lone Sun Buccaneers uznali, że lepiej trzymać z nami. Za 15 tysięcy zgodzili się atakować statki Czerwonych Robali. Chyba nadchodzi czas, aby wprowadzić w życie kolejną fazę... Otwartą wojnę z pająkami...