czwartek, 27 września 2012

Ale Iacta Est cz2

Zima roku 69. Wojna domowa wciąż targa Rzymem, a trzej cesarze wciąż toczą zażarty pojedynek.
Kiedy kończyłem ostatniego posta sytuacja była tragiczna. Później stała się jeszcze gorsza....


Grudzień 69

XIII Gemina i XI Claudia, legiony uzurpatora Othona, dopadły Legio I Italica pod Taurasią. W bitwie zmusiły lojalnych legionistów Cesarza Witeliusza do odwrotu i obległy Taurasie. W murach miasta są już 3 wyłomy, więc już niedługo toczyć się będą walki. I Italica wycofa się do Mediolanum, gdzie połączy się z IX Hispana.

Do tragedii doszło pod Veroną, gdzie ludzie Othona wycięli w pień Legio XXI Rapax.

Tymczasem uznałem, że kosztem punktów dowodzenia odeślę Witeliusza do bezpiecznego miasta Argentoratum, a jego armią dowodzić będzie generał Fabiusz Walens. Dłuższe pozostawanie w polu ze względu na "przyzwyczajenia" cesarza mogłoby się skończyć wyginięciem całej armii z powodu mrozów.

Niestety na północy rozszerza się rebelia Batawów. Agrypianie (tak to będzie po Polsku?) przyłączyli się do rebelii. Tymczasem Gajusz Julisz Civilis wymyślił sobie, że podniesie do buntu całą Galię, oby mu się to nie udało.

W Brytanii, Legio II Augusta, nie wydając bitwy wycofał się przed atakiem barbarzyńców. Sytuacja jest zła...

Lepsze wieści dochodzą z Afryki. Macer zajął Cartennę i rusza dalej na zachód w stronę miasta Siga.

Styczeń 70

Zgodnie z przewidywaniami Taurasia upadła. Jednak pozostałe zadania zlecone wodzom zostały wykonane. Pod Sigą generał Macer spotkał oddziały Wespazjana, ale niestety podczas bitwy nie zdołał ich rozbić. Wróg wycofał się za mury miasta w porządku.

Luty 70

Siga nie była gotowa do obrony. Po miesiącu oblężenia upadła, a wraz z nią skapitulowało całkiem pokaźna liczba wojska Wespazjana. Macer rusza na Rusaddir.


W Brytani Legio II Augusta został zaatakowany przez brygantów dysponujących dwukrotną przewagą liczebną. Straty były olbrzymie i w związku z tym legion wycofuje się do Londinum.


W Italii spokój...

Marzec 70

Galia staje w ogniu. Plemiona Galijskie dołączają się do rebelii Civilisa. To co jest ciekawe, to fakt, że mimo wszystko buntownicy nie prezentują jednolitego stanowiska. Krążą pogłoski o kłótniach między plemionami stanowiącymi element koalicji Batawian. Należy dodać również, że Marek Semproniusz Rutilus podejmie wkrótce pierwszą operację przeciw Batawom. od jej sukcesu zależy los całej Galii. Najbardziej niepokojący jest fakt, że Batawskie patrole pojawiły się pod murami Argenoratum, miasta w którym przebywa Cesarz Witeliusz.


W Italii Fabiusz Walens planuje atak na Taurasie.

Kwiecień 70

Fabiusz Walens zajmuje Taurasie, a Aulus Caecina Alienus rusza na Pisae. Z Mediolanum silne oddziały ruszają do Bergomum. Ofensywa w Italii...



W Brytanii Barbarzyńcy napierają i nie mam koncepcji jak sobie z tym poradzić.

W Galii natomiast przerywamy oblężenie jednego z miast przez Batawów. Kolejnym krokiem będzie eliminacja niejakiego Sabinusa, Galla, który podniósł rękę na Rzym.

Z złych wieści Gajusz Juliusz Civilis pojawił się pod murami Argenoratum. Nie jestem w stanie wyciągnąć z oblężenia Witeliusza. W kolejnym miesiącu wycofam Walensa i wyślę go na odsiecz.

Maj 70

TRAGEDIA!!!

Trzech szturmów, krwawych potrzebował Gajusz Juliusz Civilis by zająć Argenoratum. Witeliusz zginął, a wraz z nim moja szansa na zwycięstwo...


Podsumowując... Myślałem, że jako weteran innych gier z cyklu poradzę sobie. Tymczasem myliłem się. Wiele wydarzeń historycznych, znacznie utrudniło moją drogę do zwycięstwa. Natomiast co mnie podkusiło, żeby wysłać Witeliusza, tam gdzie go wysłałem... Sam nie wiem...

Ogólnie dużo radości z tej rozgrywki i przyjemności miałem.Na tą chwilę grę polecam...

poniedziałek, 24 września 2012

Alea Iacta Est cz1

Ostatnio miała miejsce premiera kolejnej gry stworzonej przez AGEOD. Jako miłośnik gier tej firmy szczególnie stworzonych na silniku o nazwie Athena, nie mogłem sobie odpuścić przyjemności przetestowania Alea Iacta Est, czyli gry o Rzymie:)

Jako weteran gier tej firmy pomyślałem, że spróbuje od razu przeskoczyć do rozgrywki, bez czytania instrukcji czy przechodzenia tutoriali. Wyszukałem zatem najkrótszy scenariusz, w tym przypadku tzw. "Rok 4 cesarzy" i zabrałem się do gry.

Na pierwszy ogień dostałem możliwość wyboru jednego z pretendentów do tronu imperatora. Do wyboru był Wespazjan, Witeliusz i Othon. Na zasadzie losowania wybrałem Witeliusza. Historycznie, chyba nie jest to jakaś osoba wielkiego formatu.

Jak wygląda sytuacja w Cesarstwie?
Neron umiera, a jego miejsce zajmuje stary generał, jeszcze konsul za czasów Tyberiusza, niejaki Galba. Problem w tym, że Galba zapomniał, że wojsko owszem może pomóc dostać się do władzy, ale potem oczekuje wdzięczności. Tymczasem Galba doszedł do jakiegoś dziwnego wniosku, że legiony, Nerona obaliły z powodu patriotyzmu i nagród nie wypłacił. Galba nie spotkał się również z zrozumieniem swego przyjaciela Othona, który po tym, jak nie został wybrany następcą Galby, sam przyśpiesza  koniec cesarza, rodziny cesarza, przyjaciół cesarza, służących cesarza itd... Othon zatem ogłasza się nowym imperatorem, na co nie zgadzają się legiony stacjonujące w Galii, którym już Galba się nie podobał. Wybierają one na cesarza, swego wodza, Witeliusza właśnie. Warto jednak zaznaczyć, że na wschodzie sytuacja jest zupełnie inna, bo tam Legiony wspierają pretensję Wespazjana aczkolwiek z historycznego punktu widzenia chyba jeszcze oficjalnie jego pretensji nie zgłosiły. W każdym razie Wespazjan jest na wschodzie, a jego zadaniem jest stłumienie rewolty żydów i zdobycie tronu cesarstwa rzecz jasna.

Jedna tura w grze to jeden miesiąc.

Mamy grudzień 68 roku.

Na początku podsumowanie wydarzeń i sytuacji w Imperium


Ponadto zwrócono mi uwagę na osobę niejakiego Macera. Człowiek ten kontroluję prowincję Afrykę, która jest jednym z spichlerzy Rzymu. W moim interesie jest, żeby Macer przeżył, dzięki czemu być może stanie po mojej stronie... Podejmę zatem polityczną akcję zmierzającą do ochrony Macera przed siepaczami Othona i Wespazjana.


Pora obejrzeć armie. Zgodnie z opisem dysponuję legionami w prowincjach nad Renem oraz kilkoma w Brytanii. Wydaje się, że powinienem te siły z Brytanii najszybciej jak mogę przesłać na południe, a siłami z nad Renu ruszyć na Italię i rozprawić się z Othonem.

Poniżej lista moich głównych formacji wojskowych.


Jak widać powyżej najsilniejsze formacje to Armia Germania Inferior i Germania Superior, pozostałe formacje to 3 Legiony w Brytanii i 2 Legiony w Galii.
Patrząc na sytuacje strategiczną niepokoi mnie fakt, że za Othonem opowiedziała się Hiszpania, a na granicy Galii i Hiszpanii nie mam w ogóle oddziałów. Mam nadzieję, że również Othon nie ma tam zbyt dużo żołnierzy.
W każdym razie plan jest prosty Armie obu Germanii łączą się z siłami z Galii oraz formacją XXI legionu Rapax i ruszają do Italii.


Rozkazy wydane pora zatem obejrzeć wydarzenia grudnia.

Głównym wydarzeniem jest chyba ocalenie Macera. Agenci Othona usiłowali go zabić, ale moi ludzie ich powstrzymali  Macer jest wdzięczny i dzięki temu uzyskujemy kontrole nad prowincją Afryka, Numidia i Trypolitania. Niestety Zachodnia część Afryki nie zgadza się z Macerem, przez co Mauretania opowiada się za Wespazjanem.

Zatem mam dwa nowe Legiony. To poważne siły. Co więcej Afryka to bogata prowincja, duży producent zboża. Poprawi to moją sytuację strategiczną.

Z innych wydarzeń. Oddziały Galijskie, czyli Legio I Italica przemaszerowały w drodze do punktu koncentracji przez Vindonisse (to miasto z oddziałem zielonych na poprzednim screenie). Ku mojemu zaskoczeniu wróg tam stacjonujący okazał się na tyle słaby, że Legio I rozbił go i przystąpił do oblężenia. Właściwie to dobrze. Pozostawię ich tam, niech oblegają wrogą fortecę. To co mnie natomiast niepokoi to duże straty związane z wycieńczeniem w marszu moich oddziałów. Grudzień w Germanii to chyba nie to samo co grudzień w Judei. Na szczęście wszystkie siły poza Galijskim oddziałem dotarły już do punktu zbornego, ale nie ruszam ich stamtąd może nie poniosę takich strat w wyniku wycieńczenia... Przechodzenie Alp w ziemie drugi raz może się nie udać.
Z złych informacji, to Wespazjan coś chyba namieszał, ponieważ pojawiła się informacja o tym, że Partowie zaczęli obserwować dokładniej granicę Cesarstwa. Jeśli na wschodzie Wespazjan nie utrzyma odpowiedniej liczebności oddziałów, wówczas mogą najechać Rzym. Właściwie zastanawiam się czy to naprawdę zła wiadomość?

 Styczeń 69

Oblegamy Vindonisse. Dokonaliśmy pierwszego wyłomu w murach. Nic innego się nie dzieje.

Luty 69

Macer jest już aktywny, ale jego Legiony niestety jeszcze nie zatem w Afryce dalej spokój. Pogoda się poprawia, ale wciąż nie na tyle by móc forsować Alpy. Postanowiłem ściągnąć z Brytanii jeden Legion, zobaczymy czy mam na tyle floty:)

Marzec 69

Pogoda jest dobra, zatem moje Legiony wkraczają do Italii. XXI Rapax wesprze oblężeni Vindonisse, a reszta oddziałów ma zająć Mediolanum i Genue.

Z niezbyt fajnych wiadomości. Obrońcy Vindonissy załatali wyłom, więc oblężenie trwa. Co więcej ponoć lada moment pojawia się jacyś najeźdźcy na północy (tam skąd wziąłem legiony), na szczęście Legio IX Hispana Bolanusa zdołałem przerzucić do Galii z Brytanii, więc może osłonić te tereny przed Fryzami.

Kwiecień 69

Super... Vindonissa kapituluje. Przy okazji widzę opis, że przechwyciłem Castrum Legio XI Claudia... Nie wiem co to oznacza...Tymczasem Armia Germianii Superior dotarła do Genui i rozpoczęła oblężenie. Dowodzi nią Aulus Caecina Alienus, genialne nazwisko... Tylko za grosz nie wiem jak to byłoby po Polsku. Poczytałem o tym człowieku i przyznam, że mętna to postać. W ogóle stronnictwo Witeliusza to mętne typy. Ten Caecina został dowódcą Legionów w Germanii gdyż poparł Galbę. Później gdy skazano go za malwersacje finansowe, opowiedział się po stronie Witeliusza. Byle więcej takich typów w mojej armii...

W Afryce w końcu aktywowano Legiony Macera i Macera. Zatem pora zorganizować kampanię. Najpierw zajmiemy się Mauretanią. Pierwszym celem będzie Cezarea Mauretanica.


Na tą chwilę wszystko idzie dobrze, ale profilaktycznie postanowiłem wynająć trochę Galijskich i Germańskich najemników. Zainwestuję również w uzupełnienia.

Maj 69

Cóż, tak jak się obawiałem wybitni finansiści pokroju Aulusa Caeciny nie zawsze są dobrymi żołnierzami. Pod Genuą pojawił się Licinius Proculus pretor pretorianów wraz z 2 Legionami i pogonił mojego specjalistę od Amber Gold.



Jeśli przyjrzymy się bitwie to siły były wyrównane, ale przeciwnik stracił więcej ludzi. Niestety straty się wyrównały podczas wycofywania się z bitwy, gdzie moje oddziały poniosły dodatkowe straty (dezerterzy, pościgi). Co ciekawe ogólnie politycy dobrze ocenili postawę dowódców moich w tej bitwie. Ich starszeństwo wzrosło.
Postanowiłem wycofać tą armię do Nicei i dać jej odpocząć.

Pora zatem pofatygować samego Witeliusza i pozostałe oddziały, które po zajęciu Vidonisse siedziały do góry brzuchami. XXI Rapax ma uderzyć na Veronę, I Italica na Taurasie, a Witeliusz.... A Witeliusz... No nie wiem, kiedy go przesuwam widzę, że wejście do sąsiedniej prowincji zajmie mu 40 dni. Podczas gdy inne Legiony w 15 dotrą do wyznaczonych celów. Klikam na kartę Witeliusza, bo widzę że coś mruga. Patrzę na cechy, a tymczasem okazuje się, że ma dwie ciekawe... Pijak i wolny pochód. Teraz już wiem czemu tak długo będzie szedł. Naprawdę kwiat Rzymu mi się trafił.



W Afryce Macer dotarł do celu i rozpoczął oblężenie. Jako wydarzenie pojawiła się tam niezwykła susza, zatem wszystkim tamtejszym prowincjom zmniejszyły się limity zaopatrzenia.

Moi najemnicy zostali za rekrutowani. Wyśle ich jako Auxilie I Italice i XXI Rapax.

Pamiętacie jak wspominałem o najazdach Fryzów. Cóż okazało się, że owi Panowie wylądowali na południu Brytanii. Dzielny XX Legion, Valeria Victrix się nimi zajmie.

Czerwiec 69

Nie zdarzyło się nic złego. W Brytanii uganiamy się za Fryzami. Legiony dotarły do swych celów. Witeliusz wciąż pijany.

Lipiec 69

Stan Witeliusza nie poprawia się.

Oblężenia trwają.
Część sił najemnych dołączyłem do Legionu IX Hispania, który przybył z Brytanii. Te siły kieruje na Mediolanum. Kawaleria Germańska i Galijska mają patrolować drogi, tak aby utrzymać linie komunikacyjne.

Sierpień 69

Wiwat Alferniusz Warus... XXI Rapax oblegał Veronę, kiedy to naprzeciwko nich pojawił się stary znajomy Licinius Proculus. Tym razem jednak nie poszło mu tak łatwo, mimo przewagi liczebnej Alferniusz Warus dowódca XXI Legionu zdołał pokonać tego pieska Othona. Oznacza to, że Caecina może ponownie próbować zająć Genuę.

Tymczasem z fatalnych wieści. Witeliusz porusza się jak mucha w smole/jest pijakiem.
A na północy wybuchło powstanie niejakich Batawów. Ich przywódca Gajusz Julisz Civilis, jak to zwykle bywa lojalny sojusznik Rzymu, raczył opanować moje opuszczone zamki i zagraża mi na Północy. Postanowiłem ogołocić w związku z tym całą Brytanię z Legionów.


Wrzesień 69

Batawowie maszerują na południe wzdłuż Renu. Zajęli Novaesium. Ponadto podpisali sojusz z Fryzami. To niepokojące. Zamiast dwóch Legionów, sprowadzę 1 Legion z Brytanii, ale wesprę go dodatkowymi siłami, których zaciąg rozpocząłem.

Z dobrych wieści. Wysłałem Auxilie wzdłuż Dunaju, żeby zabezpieczyć sobie tyły. Dzięki szczęściu zająłem stolicę Raetii Augustę Vindelicum.

Październik 69

Płacz i zgrzytanie zębów.... Brytania.... Brygantowie... Królowa Brygantów postanowiła zmienić męża. Wybrała sobie jednego z swoich przybocznych, ale niestety nie spodobało się to aktualnemu mężowi. Oczywiście Rzym wsparł swoją sojuszniczkę królową, ale szanowny małżonek zebrał dość wojska by podpalić północ. Rebelia... Super... Super...

Batawowie tymczasem idą na południe i niczego się nie boją. Zajęli stolicę Germanii Inferior Colonia Agripina.

W Italii zajęliśmy Mediolanum, ale niejaki Plotius Firmus wziąwszy ze sobą 3 Legiony, ruszył na Veronę i pokonał Warusa i jego XXI Rapax. Nadchodzi zima, więc obawiam się o stan moich oddziałów jeśli nie znajdą szybko jakiś bezpiecznych miejsc na zimowe obozy.

W Afryce Macer zajął Cezareę Mauretanice i ruszył dalej na zachód.

Listopad 69

Batawowie podpisali sojusze z germańskimi krewniakami i maszerują na południe. W Italii padła Genua, ale Plotius Firmus i jego 3 legiony sieją wciąż popłoch. Tym razem ich ofiarą padł Legio I Italica. Poza Caeciną w Italii nie mam chwilowo sił zdolnych do walki z Othonem.



Tak wygląda sytuacja na koniec Listopada 69, na głównych odcinkach walk. Ogólnie po początkowych sukcesach okazało się, że Othon mimo wszystko ma jeszcze wolne siły. Najbardziej irytuje mnie powolność oddziałów Witeliusza. Ten człowiek blokuje mi znaczne siły, a boję się, że jeśli pozbawię go dowództwa, to dostanę pokaźną karę do efektywności za brak wystarczających punktów dowodzenia.


wtorek, 18 września 2012

Wskrzeszenie? Czyli natłok rocznic + nowy wpis:)

Wiele czasu minęło od mojego ostatniego wpisu innego niż komentarz na tym blogu. Przyczyny tego są naprawdę różnorakie. Z racji jednak, że to jest blog dotyczący gier strategicznych/symulacyjnych, raczej podaruję sobie opisywanie historii rodem z "Ukrytej Prawdy", "Dlaczego ja?" a w miesiącu sierpniu nawet "Pamiętników z wakacji". W każdym razie przejdę do rzeczy....

Miesiąc wrzesień obfituje w rocznice. Chyba każdy Polak kilka z nich jest w stanie wskazać bez specjalnego sięgania  po książki czy Wikipedię. Ja osobiście jako osoba interesująca się wojną domową w USA, zwaną secesyjną, "przypomniałem" sobie o tym, że 17 września ( całym szacunkiem dla moich własnych przodków walczących w 1939) obchodzono 150 rocznicę bitwy pod Antietam, która jest uważana za jedną z najkrwawszych w historii USA. Z drugiej strony dzięki poru portalom, które mam w zwyczaju odwiedzać przypomniano mi o bitwie pod Borodino, której 200 rocznicę obchodziliśmy na początku miesiąca. Cóż, rocznicowy nastrój niesie natchnienie na małą rozgrywkę, symulację wspomnianych wydarzeń...
Pozostaje pytanie... W co trzeba zagrać, aby sobie wspomniane bitwy stoczyć...

Odpowiedź przyznam szczerze okazała się prosta... Na pomoc w takim przypadku przychodzi John Tiller i jego dwie wydane odświeżone serie Battleground Civil War i Battleground Napoleonics Wars.
 Z tzw. Battlegroundami zetknąłem się chyba po raz pierwszy w czasach zamierzchłych, kiedy to z wypiekami na twarzy czytałem recenzje tych gier w "prasie growej". Wówczas to nie mieliśmy do czynienia z dwoma tytułami, a z chyba 8-9. Każda z bitew była wydana jako osobna gra.

Gettysburg I dzień koło 13.00. Konfederaci wyparli jankesów z wzgórza McPhersona rozbijając elitarną Iron Brigade

Każda ktoś zapyta?
Tak każda... W pakiecie o którym wspominam możemy stoczyć nie tylko bitwy pod Borodino czy Antietam, ale również powalczyć możemy pod Gettysburgiem, Bull Run (obie bitwy), Shiloh, Chickamagua, Waterloo. Ponadto w pakiecie zwanym Prelude to Waterloo, możemy stoczyć potyczki Belgijskiej kampanii Napoleona, a w pakiecie Napoleon in Russia oprócz Borodino mamy kilka mniejszych bitew tej kampanii. Wszystkie te tytuły wydała legendarna już firma Talonsoft, a ich reedycję współczesną wydało Matrix Games. Tu należy pochwalić to wydawnictwo za to, że nie podzieliło tych tytułów, tak jak było to w oryginale, a właśnie wydano to w dwóch pakietach tematycznych.

Jak wyglądają gry?
Bardzo klasycznie. Tak naprawdę mamy do czynienia z tradycyjną heksagonalną grą planszową na komputerze, z dodanym rzutem 3d, tak aby wyglądało to przystępniej dla zwykłego zjadacza chleba. To co się rzuca w oczy to fakt, że to co stanowi grafikę 2d (sylwetki żołnierzy, mapa) nawet aż tak bardzo się nie zestarzało, a co bardziej szokujące jeśli spojrzymy na produkcje firmy HPS, które wyraźnie stawiają sobie za cel kontynuowanie idei niesionych przez serię Battleground, to zaryzykowałbym twierdzenie, że grafika 3d z gier wydanych w latach 1995-1999 jest lepsza od tych, które wciąż wydaje właśnie HPS( za co  należy im się szacunek).     
Korpus księcia Józefa Poniatowskiego zajął wieś Utitza i szykuje się do kontynuowania ataku. Czy przechyli szale zwycięstwa na stronę Napoleona pod Borodino?



Mechanika
Mechanika wspomnianych gier jest w miarę prosta, ale jednocześnie nie prostacka. Oddziały są reprezentowane przez żetony. Każdy z nich opisany jest przez współczynniki typu liczebność, wyszkolenie, zmęczenie. Do wykonywania ruchów, zmiany szyku o tym podobnych operacji wykorzystują punkty akcji. Tura podzielona jest na fazy ruchu, ognia obronnego, ognia ofensywnego i kilka innych dostępnych w zależności od gry/bitwy (pod Borodino mamy fazę szarży kawaleryjskiej, której pod Gettysburgiem nie uświadczymy).
Wyniki walk ostrzału są obliczane za pomocą różnych współczynników w połączeniu z rzutem kośćmi. Proste klasyczne zasady wojennych gier planszowych przeniesione na komputery.

Mapa 2d na przykładzie hipotetycznego scenariusza bitwy pod Antietam
Ocena?
No nie wiem, czy powinienem bawić się w ocenianie takich gier. Są to klasyki, ale oczywiście z wadami. Idee jeśli chodzi o zasady (broń Boże nie grafikę) rozwija obecnie HPS i ewentualnie sam John Tiller, który całkiem niedawno wydał grę w podobnym systemie dotyczącym bitwy pod Lipskiem. Sam system znany z Battlegroundów oczywiście ma swoje wady, np ostrzał zabija w grupach po 25,50,75 itd podczas gdy w grach HPS już te liczby są bardziej naturalne. Wciąż jednak czaruje to nieco prymitywne 3d i akcje ostrzał, szarża, ilustrowane filmikiem z udziałem rekonstruktorów, które w latach 90-ych były prawdziwym wydarzeniem dla przyzwyczajonego do smutnych żetonów światka strategów.
Ogólnie jeśli ktoś lubi, chciałby, to polecam. Takich gier już chyba poza HPS nikt na komputer nie robi. Klimat przyjemny, a bitwy bardzo ciekawe.
Jeśli odstraszać was może nie nowoczesna grafika, czasami muzyka, której daleko do tej znanej z odtwarzaczy mp3, to może lepiej sobie podarujcie. Będziecie zdrowsi i bogatsi o parędziesiąt złotych.