Kolejne tury pojawiły się na moim komputerze.
Już chyba nie ma wątpliwości. Przeciwnik rzuca wszystko co może na moje prawe skrzydło dowodzone przez Edmunda Howarda. Bateria artylerii zajęta przez niego w turze drugiej zostaje porzucona i znowu wraca w moje ręce, by kilka chwil później zostać ponownie przejęta przez Szkotów.
Około 15.45 Billemni pod osobistym dowództwem Scrope of Upsall ponownie odbijają pozycje artylerii.
Moje posiłki z lewego skrzydła wreszcie docierają i powoli włączają się do walki, może poza 3 regimentami dragonów, którzy starają się okrążyć atakujące oddziały przeciwnika. Moja niespodzianka na lewym skrzydle powoli zbliża się do celu.
Jeśli nie ma tu jakiejś mgły wojny, to powiedziałbym, że przeciwnik wygląda jakby miał mniej wojsk i kiepskie warunki do ataku.
OdpowiedzUsuńMgła wojny jak najbardziej jest. Co więcej Szkoci dysponują przewagą liczebną... Nie wiem jak z jakościową, ale trochę obawiam się oddziałów pikinierów z królewskiego orszaku oraz kontyngentu francuskiego.
OdpowiedzUsuńHeh... Dostałem turkę, ale wstrzymam się do następnej z publikacją sytuacji. W każdym razie teraz już wiem, czy przeciwnik wie o mojej niespodziance. Odpowiedź brzmi "tak"...
OdpowiedzUsuń